AAC, czyli Simon says…

Już od dłuższego czasu było wiadomo, że dla naszego Szyma komunikacja alternatywna (AAC) to absolutny must have!
W zespół Pitta-Hopkinsa wypisany jest brak komunikacji werbalnej. Dziecko w jakimś stopniu rozumie, ale ma problemy ze skomunikowaniem się, wyrażniem tego, co chce przekazać.

Początkowo Szymon robił niesamowite postępy z Danielą z Olinka, pracowali nad wskazywaniem, umiejętnościami manualnymi, uczyli się komunikacji przez zabawę. To dzięki Danielce Szymek nauczył się BAWIĆ, rączki pracować, oczka widzieć.

Również zabawą potrafiła zdziałać cuda Pani Aleksandra Cacko-Putrzyńska, logopeda z Porani Misiek na Cybisa. Podczas terapii Szymek nauczył się naśladować dźwięki auta „brum brum”, ryk lwa i inne odgłosy. To terapeutka z wielkim sercem i powołaniem do zawodu, uważna i bystra, wiedziałą jak dotrzeć do Szymka i najzwyczajniej cieszyła się, gdy coś nowego udało im się wypracować. Na zajęciach słuchali wysokich dźwięków, muzyki klasycznej, co wyciszało Szymka i ułatwiało skupienie. Pięknie pracował, starał się wykonać każde zadanie, gdy mu się udało, widać było satysfakcję. Pani Ola odkryła, że Szymek jest ambitny. Niestety nasze drogi rozeszły się i znów szukaliśmy właściwego terapeuty, który wprowadziłby Szymona w świat AAC.

Lwią część w procesie poznawania komunikacji alternatywnej odegrały najwspanialsze na świecie ciotki z Przedszkola Specjalnego nr 213 – nauczycielki i specjalistki – uczyły znaczenia symboli, modelowały .
W przedszkolu odbywały się również spotkania z rodzicami w sprawie AAC. Ponieważ potrzebny był terapeuta prowadzący , mama wertowała listę terapeutów zajmująych się komunikacją alternatywną na FB i znalazła tam dawną psycholożkę Szyma z Medikaru, Panią Alicję Piechocką. Okazało się, że pracuje również w „Tęczy” na Ochocie i ma ochotę pogadać z Szymkiem 🙂

Entuzjazm Szymka do pracy był wielki, motywacja silna jednak trzeba mu było dać narzędzia. Szymek znał już niektóre symbole, jednak na zajęciach z ciocią Alicją wspaniale wykorzystywał wiele nowych. Odkrywali „wspólny język”. Pani Alicja to terapeuta z wyjątkowo czujnym okiem, widzi wszystko, potrafi wejść w świat Szymona i po prostu się z nim dogadać 🙂

Wszystko też zaczęło się układać w głowach rodziców. Zaczęli na stałe używać symboli PCS w domu. Modelować. Wspólnie z terapeutką przygotowali pierwsze tablice do komunikacji – co Szymek chce robić (w czasie wolnym)


I… Szymon zaczął mówić.

Obecnie rozszerzamy zakres tematów, wprowadzamy rozmowę o emocjach, rodzinie. Poznajemy i używamy nowych symboli.

I nagle Szymek uspokoił się. Zazwyczaj jest hiperaktywny, ma dużo ruchów mimowolnych, ciężko zachować mu spokój, skupić się. A teraz coraz częściej mu się to udaje. Terapeuci mówili – dajcie mu możliwość komunikowania a uspokoi się i tak też się dzieje. Dzięki nowym umiejętnościom Szymek dorasta, więcej wie i więcej potrafi. Coraz częściej ma na twarzy TEN uśmiech – wyraz satysfakcji i zadowolenia, że jest rozumiany.